
„Dopóki mamy taką sytuację na Ukrainie, dopóki mamy dalszą eskalację napięcia w całym regionie, nie widzę podstaw, aby po prostu wypowiadać dyplomatyczne, grzecznościowe słówka, a co najważniejsze – nie mam do tego moralnego prawa” – powiedział prezydent w wywiadzie dla telewizji LRT.
Jego zdaniem, w pewnym sensie Unia Europejska jest podzielona pod względem poglądów na Rosję, Litwa jednak, znajdując się przy samej granicy z Rosją, jest świadoma prawdziwego niebezpieczeństwa i ryzyka.
„Dzisiaj nie ma miejsca ani na żarty, ani na dyplomatyczną wymianę słówek” – stwierdził Nausėda w wywiadzie udzielonym przed wizytą do Niemiec.