
Według niego, zwiększenie płac jest rzeczą możliwą do zrobienia, ponieważ można wykorzystać nie tylko budżet państwowy, ale też rezerwy systemowe, część których, według głowy państwa, jest wykorzystywana nieefektywnie.
„Proces mnie nie zadowala, musi być szybszy” – tak prezydent komentuje sytuację z ustanowieniem dodatkowego wynagrodzenia dla pedagogów.
„Twierdzimy, że praca nauczyciela musi być prestiżowa. Niestety, w danym momencie na pewno taką nie jest” – twierdzi Nausėda.
Według głowy państwa, audyt Ministerstwa oświaty nauki i sportu pokazał, że część środków jest wykorzystywana nieefektywnie.
W poniedziałek rozpoczęła pracę Państwowa agencja oświaty, która ma zmienić sytuację.
W tym czasie związki zawodowe nauczycieli namawiają do tego, aby zwiększyć sumę wynagrodzeń.