
– Samorządy mogą wykorzystywać podatek od nieruchomości również do realizacji celów politycznych, ale muszą pamiętać o jednym – jeśli ten podatek obniżą, zawężą tym samym swoją bazę dochodową. A to oznacza, że będą mieć mniej środków na świadczenie usług dla mieszkańców – powiedział w środę prezydent dziennikarzom w Wilnie.
Dodał, że „należy określić maksymalny próg podatku, którego samorządy nie powinny przekraczać, niezależnie od swobody, jaką im się przyznaje”.
Nie łączyć obronności z podatkiem lokalnym
Prezydent skrytykował również pomysł wiązania finansowania obronności państwa wyłącznie z podatkiem od nieruchomości. Jego zdaniem nie zapewni on wystarczających środków na potrzeby krajowe w tym zakresie.
– Trzeba jasno powiedzieć: ten podatek w rzeczywistości przeznaczony jest dla samorządów. Oczekiwać, że w ten sposób rozwiążemy kwestię finansowania obronności, to naiwność – zaznaczył G. Nausėda.
Obawy przed nadużyciami w roku wyborczym
Doradca prezydenta Frederikas Jansonas zauważył, że propozycja pozwalająca samorządom samodzielnie ustalać granice podatku NT rodzi ryzyko. Jego zdaniem utrudni to państwu prognozowanie wpływów do budżetu. Przypomniał też, że nowy podatek miałby obowiązywać od 2027 roku, czyli roku wyborów samorządowych, co może skłaniać lokalnych polityków do populistycznych decyzji.
Propozycje rządu
Premier Gintautas Paluckas zapowiedział, że rząd będzie rekomendował zwiększenie progów podatkowych: do 50 tys. euro dla jednej osoby i do 100 tys. euro dla gospodarstwa domowego. Decyzje dotyczące konkretnych stawek i zwolnień mają jednak należeć do samorządów.
Ostateczne rozstrzygnięcia w sprawie całego pakietu podatkowego zapadną na posiedzeniu rządu w przyszłym tygodniu.