
„Podobnie jak inne kraje NATO, Litwa wycofa swoje wojska z Afganistanu. Wraz z sojusznikami uczestniczyliśmy w operacji NATO „Silna Pomoc” (ang. „Strong Support“) i wycofamy się razem z nimi” – powiedział minister obrony kraju Arvydas Anušauskas.
“Chciałbym podziękować tym tysiącom litewskich żołnierzy – mężczyznom i kobietom – którzy nie żałując sił honorowo wypełnili swoją misję w Afganistanie. Razem wspominamy żołnierza, rannych żołnierzy – tych, którzy poświęcili najwięcej w tej misji – życie i zdrowie, aby powstrzymać terroryzm ” – dodał minister.
Obce wojska były w Afganistanie przez 20 lat. Pod koniec 2001 roku Amerykanie obalili władzę talibów w tym kraju, co było konsekwencją wcześniejszych zamachów z 11 września.
Po dwóch dekadach talibowie wciąż nie zostali jednak rozbici i teraz kontrolują sporą część kraju. Część Afgańczyków obawia się, że wraz z wyjściem wojsk NATO partyzanci mogą chcieć siłą odzyskać władzę.
Wskazuje na to, że wciąż nie tylko nie złożyli broni jak wcześniej obiecywali, ale nawet nasilili ataki. W czwartek w zamachu bombowym w prowincji Logar zginęło co najmniej 30 osób.
W Afganistanie obecnie przebywa około 40 litewskich żołnierzy. Są rozmieszczeni w kilku lokalizacjach – oficerowie sztabowi i żandarmerii w kwaterze głównej operacji w Kabulu, logistycy na lotnisku w Kabulu, żołnierze sztabu w Zachodnim Dowództwie Regionalnym w Heracie oraz grupa żołnierzy w Kandaharze.
Na podst. pr24.pl, KAM