„Prezydent nie może już mieć zaufania do ministra i uważa, że powinien on ustąpić z zajmowanego stanowiska“ – stanowisko prezydenta w tej sprawie podczas zorganizowanej w Pałacu Prezydenckim konferencji prasowej przekazał dziennikarzom doradca prezydenta Povilas Mačiulis.
Doradca prezydenta P. Mačiulis podczas konferencji prasowej podkreślił, że prezydent dał J. Narkiewiczowi tydzień na rozwiązanie wynikłych wokół niego problemów „i termin ten dobiegł końca“, w ostatnim tygodniu natomiast „problemy się pogłębiły i ich przybyło“.
Jak zaznaczył, prezydent G. Nausėda oczekuje od premiera Sauliusa Skvernelisa pryncypialnej decyzji i nie ma wątpliwości, że rządząca koalicja i Akcja Wyborcza Polaków na Litwie – Związek Chrześcijańskich Rodzin, która oddelegowała J. Narkiewicza, mogą zaproponować innego kandydata. Zapytany przez dziennikarzy doradca prezydenta powiedział, że S. Skvernelis jest poinformowany o stanowisku prezydenta w tej sprawie.
Podczas, gdy opozycyjni liberałowie i socjaldemokraci inicjują interpelację wobec J. Narkiewicza, członkowie koalicji podkreślają, że ataki na ministra, to przede wszystkim ataki na aktualnie rządzących. – Oczywiste jest, że w tej chwili mają miejsce ogromne naciski, próby obalenia rzadzącej koalicji – powiedział dziennikarzom Gediminas Kirkilas, przewodniczący Socjaldemokratycznej Partii Pracy.
„Podejrzewam, że Jarosław Narkiewicz poruszył jakieś ważne interesy w tym systemie. Jasno widać, że to powoduje taką reakcję” – podkreślił Kirkilas.
Sam minister podkreśla, że szanuje zdanie prezydenta, ale decyzję co do swojej przyszłości podejmie po konsultacjach z premierem i przedstawicielami koalicji.
Jak poinformował rzecznik prasowy premiera Tomas Beržinskas Saulius Skvernelis decyzję ws. ministra podejmie po powrocie z chorobowego.
W sprawie Narkiewicza wypowiedział się także lider AWPL-ZChR Waldemar Tomaszewski. Według niego nie ma powodów, by minister komunikacji rezygnował ze stanowiska.