
„Naprawdę zauważyliśmy, że zainteresowanie ochotniczą służbą ochrony kraju zwiększyło się. Młodzież dzwoni, interesuje się oraz coraz bardziej aktywniej się zapisuje. Podobne sygnały docierają od żołnierzy rezerwy. Rezerwiści pytają dokąd mają się stawić w wypadku mobilizacji” – powiedział dziennikowi „Lietuvos žinios“ starszy porucznik Tomas Pakalniškis z Litewskiej Ochotniczej Służby Ochrony Kraju.
Pakalniškis dodał, że obecnie ich służba składa się z 4 tys. 300 ochotników. „Jednak teoretycznie może być ich 5 tys., bo taka jest górna granica. Patrząc na obecne zainteresowanie można prognozować, że faktycznie po miesiącu nasze szeregi się zwiększą” – dodał porucznik.
Nastrojom patriotycznym nie oparł się również Šimašius, który wstąpił do Związku Strzelców Litewskich. „Tego, co się obok dzieje, nie można zostawić bez odpowiedzi. Dlatego razem z Eligijusem Masiulisem i innymi osobami podobnie myślącymi postanowiliśmy zapisać się do szeregów Związku Strzelców Litewskich” – napisał w Facebooku były minister.