Jak podkreśla prezydent Dalia Grybauskaitė, Litwa jest pierwszym krajem NATO, który po szczycie w Walii podjął konkretne kroki w reakcji na działania Rosji w regionie. W październiku powstała specjalna ustawa, pozwalająca na założenie oddziałów wojsk przeznaczonych do walki z „zielonymi ludzikami”.
„Mamy teraz bardzo szybko przemieszczające się wojsko, które będzie mogło znaleźć się w dowolnym miejscu w zależności od sytuacji w ciągu 2-24 godzin, reagując na kazdy incydent, każdą prowokację na naszej granicy lub na naszym terytorium” – mówiła prezydent.
Oddziały szybkiego reagowania mają liczyć około 2500 dobrze wyszkolonych żołnierzy. Litewskie siły szybckiego reagowania składają się z dwóch batalionów, jednostek wojskowych sił powietrznych, operacji specjalnych oraz wsparcia logistycznego.