
„Pod koniec grudnia 2020 roku wilniance zdiagnozowano COVID-19. 12 stycznia 2021 r. Narodowe Laboratorium Zdrowia Publicznego wysłało ten przypadek w celu badań sekwencjonowania do laboratorium w Rotterdamie w Holandii. 27 stycznia 2021 r. NVSPL otrzymało potwierdzenie, że w przesłanej próbce wykryto szczep wirusa SARS-CoV-2 z mutacją B.1.1.7” – poinformował w poniedziałek Vytautas Beniušis, szef serwisu prasowego SAM.
NVSC twierdzi, że zmutowany szczep koronawirusa został wykryty u kobiety po kontakcie z członkiem rodziny.
„Nie zidentyfikowano żadnego narażenia na wysokie ryzyko, ponieważ osoba znajdowała się w izolacji z powodu kontaktu” – powiedziała BNS Justina Petravičienė, przedstawicielka NVSC.
Badanie epidemiologiczne wykazało, że osoba, od której podejrzewa się, że kobieta się zaraziła, nie wyjeżdżała za granicę. Nie wchodziła też w interakcje z osobami, które wróciły z zagranicy lub zostały zarażone COVID-19.
Według przedstawicielki NVSC, kobieta ze zmutowanym szczepem już wyzdrowiała.
Narodowe Laboratorium Zdrowia Publicznego stwierdziło, że „to jest jedyny przypadek, z jakim dotychczas mieliśmy do czynienia”.
19 grudnia brytyjscy urzędnicy potwierdzili, że nowy szczep koronawirusa, znaleziony w kraju może rozprzestrzeniać się szybciej. Według Borisa Johnsona, premiera kraju, nowy szczep wirusa może być o 70 procent bardziej zaraźliwy.
Stwierdzono, że ten szczep wirusa konkuruje z innymi dominującymi szczepami i stał się jednym z najczęściej spotykanych w Anglii. Uważa się, że to doprowadziło do gwałtownego wzrostu liczby przypadków.