
Analitycy Sił Zbrojnych Litwy odnotowali w czerwcu 444 przypadki o cechach negatywnej działalności informacyjnej, a 411 takich przypadków zidentyfikowano w maju.
Wskazuje się, że na rosnący przepływ dezinformacji wpłynął głównie szczyt NATO w Madrycie i związane z nim wydarzenia Sojuszu, pakiet sankcji UE zakazujący importu i transportu rosyjskiej stali i innych metali przez terytorium Wspólnoty, przyznanie Ukrainie i Mołdawii statusu kandydatów do UE, Dzień Żałoby i Nadziei, wizyty kanclerza Niemiec Olafa Scholza i sekretarz wojsk lądowych USA Christiny Wormuth na Litwie.
„Jednym z najbardziej eskalowanych tematów rosyjskiej propagandy w czerwcu jest rzekoma „blokada” obwodu kaliningradzkiego” – czytamy w oświadczeniu wojskowego departamentu komunikacji strategicznej.
Według wojskowych rosyjska propaganda państwowa skompromitowała Litwę i wywierała na nią presję polityczną, manipulując zwodniczymi komunikatami o blokadzie obwodu kaliningradzkiego.
„Źródła kontrolowane przez Kreml celowo dążyły do wyrobienia negatywnej opinii o naszym kraju, twierdząc, że jego działania zostały zaaranżowane przez UE i są prowokacją NATO. Litwę nazwano „okrętem flagowym niszczenia prawa międzynarodowego”. Twierdzono, że „blokada Kaliningradu” może stać się przyczyną III wojny światowej” – mówi wojsko.
„Zapowiedziano, że UE musi podjąć działania w celu rozwiązania problemu kaliningradzkiego, w przeciwnym razie Rosja „będzie miała wolną rękę w rozwiązaniu kwestii tranzytu wszelkimi sposobami”. Pojawiły się propozycje koncentracji sił rosyjskich na granicy litewsko-białoruskiej i zabezpieczenia z ich pomocą korytarza tranzytowego do Kaliningradu” – czytamy w raporcie.
Propaganda rozpowszechniała również fałszywe informacje o propozycjach nieistniejącego amerykańskiego generała, aby tymczasowo zawiesić członkostwo Litwy w NATO, ponieważ stanowisko Litwy w sprawie unijnych sankcji i tranzytu kaliningradzkiego może doprowadzić do wielkiego konfliktu i wojny nuklearnej.
Innym tematem, któremu w czerwcu poświęciła wiele uwagi wroga propaganda, jest NATO i inne tematy związane z obronnością.
„Kanały propagandowe związane z reżimem rosyjskim czule reagowały na rozszerzenie Sojuszu członkostwem Finlandii i Szwecji, wzmocnienie sił w Europie i regionie bałtyckim oraz polityczne i militarne wsparcie państw tej organizacji dla Ukrainy ”, mówią analitycy.
„Z jednej strony argumentowano, że wysyłając wsparcie militarne na Ukrainę, USA i NATO próbują eskalować globalne napięcie, które doprowadzi do wojny nuklearnej. Z drugiej strony upokorzono wizerunek Sojuszu, twierdząc, że NATO straciło formę i jest organizacją przestarzałą, za której obronną „tarczą” faktycznie kryje się słabość” – czytamy w raporcie.
Propagandowe źródła Kremla podejmowały również tematykę związaną z historią i konstytucją Litwy – przy okazji obchodów Dnia Żałoby i Nadziei, pojawiły się wątpliwości co do organizacji sowieckich represji – zauważają specjaliści wojskowi.
„Kreml twierdzi, że dokumenty w archiwach rządu sowieckiego nie wspominają nic o organizacji deportacji w czerwcu ani o wyrządzonych szkodach, które spełniałyby definicję ludobójstwa” – stwierdza wojskowy raport.
Zdaniem analityków, przedstawiony rosyjskiej Dumie projekt ustawy o uchyleniu decyzji Rady Państwa ZSRR o uznaniu niepodległości Litwy był przedmiotem aktywnej uwagi wrogich mediów, informacje te posłużyły do spekulacji, że odwołanie uznania niepodległości naszego kraju doprowadzi do wykluczenia Litwy z NATO.
„Wrogie informacje były rozpowszechniane celowo, aby wywołać nieufność obywateli Litwy do decyzji kierownictwa politycznego i wojskowego kraju, umniejszać zdolność armii litewskiej, promować ich nieufność do swojego kraju, wprowadzać ich w błąd i zastraszać możliwe zagrożenie wojną w krajach bałtyckich” – mówią analitycy.