
Odbywają się one w czterech największych miastach kraju – Wilnie, Kownie, Kłajpedzie, Szawlach i Poniewieżu oraz w mniejszych miejscowościach.
Według danych policji w Wilnie pod Sejmem zgromadziło się ok. 10 tys. osób, które ruszyły później w kierunku ambasady rosyjskiej na Litwie.
Uczestnicy akcji niosą w stolicy plakaty z nadpisami „Pokój dla Ukrainy” czy „Putin, trzymaj ręce przy sobie”. Spotkany w tłumie dyrektor Pałacu Władców Vydas Dolinskas powiedział, że Ukraina dziś nas „broni”.
„Musimy być z nimi pod każdym względem. Niewiele możemy zrobić, aby pomóc, ale może nasze serca, nasze modlitwy pomogą. Mamy nadzieję na cud – powiedział, nazywając wydarzenia na Ukrainie smutnymi i tragicznymi.
Po marszu obok Sejmu na placu Borysa Niemcowa przed ambasadą rosyjską odbędą się wydarzenia, symbolizujące wsparcie dla Ukrainy. Zaśpiewane zostaną hymny Ukrainy i Litwy, zapalą się ogniska solidarności i światła wolności.