
Główna służba trwałaby pół roku, łączna liczba poborowych sięgałaby 5 tys. rocznie.
Według niego połowa poborowych, którzy odbyli sześciomiesięczną służbę, trafiłaby do rezerwy, druga połowa kontynuowałaby dobrowolną służbę przez kolejne trzy miesiące.
„Według sondaży i badań, w obecnej sytuacji można stwierdzić, że są to liczby rzeczywiste” – powiedział A. Anušauskas.
Zdaniem ministra ci, którzy pozostaną w służbie przez dziewięć miesięcy, będą szkoleni na młodych dowódców, specjalistów, którzy będą wykonywać zadania w różnych formacjach rezerwowych i służbach szybkiego reagowania.
Poborowi odbywający służbę przez pozostałe trzy miesiące otrzymywaliby pensję żołnierza zawodowej służby wojskowej.
A. Anušauskas powiedział też, że w okresie zmian będzie obowiązywał trzymiesięczny pobór do wojska dla młodych ludzi, którzy ukończyli studia.
„Ci młodzi ludzie byliby powołani na szkolenie podstawowe, ze względu na określone specjalności, które zdobyli w trakcie studiów, np. inżynierowie i tym podobne” – powiedział minister.
„Powiedziałbym, że jest to całkiem atrakcyjna alternatywa dla obecnego systemu” – dodał.
Zdaniem A. Anušauskasa celem zmian jest elastyczne zwiększanie zaangażowania młodzieży w obronność kraju, zwiększenie liczebności czynnej rezerwy do 2030 roku.