Według minister opieki społecznej i pracy, wkrótce zostanie przeprowadzony audyt działalności tej instytucji.
„Chcę szerzej przyjrzeć się działalności samej agencji, nie tylko skupiając się na tym konkretnym przypadku i wydarzeniu. Od przyszłego tygodnia zacznie pracować grupa robocza złożona ze specjalistów z różnych dziedzin, która przeanalizuje nie tylko działalność, finanse i strukturę. Zadaniem tej grupy będzie zaproponowanie alternatyw dalszego funkcjonowania tej instytucji” – powiedziała I. Ruginienė dziennikarzom w środę.
„Nie wykluczam możliwości (…) że agencja zostanie rozwiązana” – podkreśliła.
Według Ruginienė, ministerstwo rozważa optymalizację rozdziału funduszy unijnych, a w przypadku rozwiązania agencji, część jej funkcji i specjalistów mogłaby zostać przeniesiona do Centralnej Agencji Zarządzania Projektami (CVPA), a część – do Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej.
„W ministerstwie realizujemy wiele projektów europejskich, dlatego bardzo potrzebujemy specjalistów i ekspertów ds. realizacji projektów. Ta część mogłaby trafić do samego ministerstwa. Ale to jeszcze kwestia do dyskusji” – dodała minister.
Jak poinformował LRT, Unia Europejska w latach 2022–2023 przeznaczyła prawie 17 mln euro na projekt „Wsparcie dla uchodźców wojennych z Ukrainy”, z którego skorzystali także obywatele Rosji, Białorusi, Uzbekistanu, Kazachstanu, Tadżykistanu i innych krajów, posiadający pozwolenia na pobyt na Litwie.
Według LRT, projekt nadzorowała Europejska Agencja Funduszu Społecznego, której założycielem jest państwo. Agencja zarządza niektórymi inwestycjami UE na Litwie.
„Pojawia się wątpliwość, jak wśród Ukraińców znaleźli się przedstawiciele innych narodowości. Dlatego trzeba się temu przyjrzeć i sprawdzić, kto podejmował decyzje i jak działał ten mechanizm” – powiedziała I. Ruginienė.
Szefowa Wydziału Rozwoju Projektów agencji, Jolita Petraitienė, w rozmowie z radiem LRT odrzuciła krytykę, twierdząc, że ówczesne przepisy pozwalały na przyznanie pomocy również osobom niebędącym obywatelami Ukrainy.
Premier Gintautas Paluckas powiedział w środę, że taka sytuacja jest „absolutnie” nie do przyjęcia i wkrótce podejmie decyzję w sprawie przyszłości agencji.
Jak we wtorek poinformowała BNS, po tym jak NIK (Valstybės kontrolė) ustalił, że Litwa nieprawidłowo wykorzystała ponad 235 mln euro funduszy unijnych, Prokuratura Generalna zbada, czy instytucje zarządzające środkami należycie kontrolowały ich wydatkowanie.
