
Masiulis w czasie konferencji prasowej stwierdził, że działania prokuratury są nieprofesjonalne. „Miałem nadzieję, że wszystko zostanie obiektywnie wyjaśnione, chociaż rozumiem, że to potrzebuje odwagi. Niestety myliłem się. Dzisiaj jestem oskarżony” – oświadczył były poseł.
Polityk poinformował, że w trakcie śledztwa pojawiły się fakty świadczące o jego niewinności, ale „prokuratorzy w skandaliczny sposób próbowali je ukryć i ze wszystkich sił je ignorować”.
10 kwietnia 2016 r. w jego samochodzie organy praworządności znaleźli umowę o pożyczkę. Umowa została sfilmowana, ale w trakcie rewizji nie wzięli dokumentu.
„Takie skandaliczne zachowanie prokuratorów mnie dołuje i wskazuje, że te fakty były im nie na rękę” – dodał Masiulis.
W stan oskarżenia zostały postawione trzy osoby prawne – Ruch Liberałow, Partia Pracy i koncern MG Baltic, oraz osoby fizyczne – były lider liberałów Eligijus Masiulis, poseł Gintaras Steponavičius, Šarūnas Gustainis, były członek partii pracy Vytautas Gapšys i wiceprezes koncernu MG Baltic Raimondas Kurlianskis. Oskarżeni odrzucaj zarzuty.
Koncern MG Baltic wydał dzisiaj komunikat w którym poinformował, że otrzymał akt oskarżenia i się z nim nie zgadza.