
Ponadto Masiulis zaznaczył, że prokuratorzy badając sprawę ingerują w wewnętrzne sprawy partii.
Prokuratorzy, badający sprawę, przekonują, że biznesmen wręczył politykowi łapówkę w wysokości 106 tysięcy euro. Obydwaj oskarżeni twierdzą, że 90 tysięcy euro, które znaleziono w domu Masiulisa w trakcie rewizji – to prywatna pożyczka.
Dzisiaj w wileńskim sądzie zeznania w sprawie zaczeli składać oskarżeni. Na ławie oskarżonych zasiadają Kurlianskis oraz byli i obecni posłowie na Sejm.