Podobne produkty istnieją już na świecie, są jednak stosowane w przemyśle lub w laboratoriach. Litewski nos elektroniczny to nieduże poręczne urządzenie, przypominające wtyczkę USB, w którym zamontowany jest sensor i technologie przekazywania danych – Wi-Fi oraz Bluetooth.
Elektroniczny nos wykrywa pewne właściwości chemiczne i gazy wytwarzane przez mięso, drób i ryby oraz z zastosowaniem wielu algorytmów identyfikuje stopień świeżości produktu (od bardzo świeżego do niebezpiecznego do spożycia), a także groźne elementy chemiczne i materiały toksyczne, które mogą wywoływać poważne choroby.
Nos elektroniczny przekaże dane do smartfonu, w którym oprogramowanie będzie analizowało otrzymane wyniki i przedstawi je użytkownikowi w sposób jasny, zrozumiały i dostępny. Za pomocą smartfona informacją wygenerowaną przez nos elektroniczny będzie się można podzielić na portalach społecznościowych.
Nowoczesne urządzenie stworzyła litewska spółka ART21. Jak mówi członek zarządu i akcjonariusz spółki Augustas Alesiūnas, nos elektroniczny może kosztować około 150 euro (ponad 500 litów). Najwięcej użytkowników spodziewa się on znaleźć w Europie Zachodniej, USA, Kanadzie, ale także na Litwie. „Chcieliśmy stworzyć przedmiot, który pomoże każdemu człowiekowi dbającemu o swoje odżywanie się szybko i efektywnie ustalić, jakie produkty zamierza spożywać” – tłumaczy przedsiębiorca.
W targach technologicznych ICT 2013, które w dniach 6-8 listopada odbędą się w centrum wystawienniczym Litexpo, weźmie udział około 5 tys. osób z całego świata.