Jak mówi w rozmowie z gazetą językoznawca Zigmas Zinkevičius, pierwszy na Litwie boom wykreślania z nazwisk słowiańskich przyrostków przypadł na czasy prezydenta Antanasa Smetony. W Litwie międzywojennej chciano nawet przyjąć ustawę, która automatycznie zamieniałaby Petravičiusa na Petraitisa, Juozavičiusa na Juozaitisa itp. Okupacja radziecka pokrzyżowała jednak te plany.
Ponownie ustawowo taką możliwość przywrócono w roku 2009 dzięki rozporządzeniu ministra sprawiedliwości Remigijusa Šimašiusa.
Jak mówią dzisiaj przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości, inicjatywa ta nie cieszy się zainteresowaniem – co roku z możliwości zlituanizowania nazwiska korzystają jednostki.