
Ciekawostką jest to, że wśród mieszkańców Litwy rośnie zainteresowanie teatrem, a maleje koszykówką, która jest nazywana „religią Litwinów”. Wpływ na sytuację ma to, że w ciągu dekady zwiększyła się liczba teatrów, w tym również komercyjnych. Bilety na spektakle z każdym rokiem są droższe. „Wygląda na to, że teatry „uderzyły” w drugą litewską religię – koszykówkę. Klubom sportowym coraz trudniej przyciągnąć jest widzów” – skomentował sytuację Andrius Žiauberis, dyrektor generalny Tiketa, jednego z największych kolporterów biletów.
W ostatnim czasie dni wolne od pracy mieszkańcy Litwy wolą bardziej spędzać na różnych imprezach niż w domu. Litewscy wykonawcy w 2013 r. częściej koncertowali na dużych scenach niż w małych klubach.