
„Coraz więcej osób chce dobrowolnie wrócić do kraju pochodzenia” – powiedziała w rozmowie z agencją BNS Gudzinskaitė. Przyznała, że nie jest to jeszcze zjawisko masowe.
Zgodnie z decyzją władz Litwy, nielegalni migranci, którzy dobrowolnie wyrażą zgodę na powrót do swego kraju, otrzymują bilet i 300 euro wsparcia.
Ogólna liczba osób, które nielegalnie przekroczyły w tym roku granicę litewsko-białoruską, wynosi już prawie 4200. W całym 2020 roku zatrzymano jedynie 81 migrantów. Minionej doby litewscy pogranicznicy na granicy z Białorusią zawrócili około 20 nielegalnych migrantów. Nikt nie został wpuszczony.
Od początku sierpnia władze Litwy stosują taktykę zawracania migrantów. Od tego czasu do kraju nie wpuszczono 2 241 nielegalnych migrantów. Około 80 osób wpuszczono, wśród nich – 13 Białorusinów, kobiety, osoby nieletnie. Taką informację w środę przedstawił w parlamencie wiceminister spraw wewnętrznych Arnoldas Abramavičius.
„Zamykając granicę, na co pozwala nam stan wyjątkowy (…) udało się stabilizować sytuację” – powiedział Abramavičius, podkreślając, że „jednym z głównych zadań państwa jest ochrona granicy państwowej”.
Wiceminister przypomniał, że stan wyjątkowy w związku z rosnącą nielegalną migracją wprowadziły też Polska i Łotwa. „Nie jesteśmy w tej sytuacji osamotnieni, nasze działania są skoordynowane ze strukturami unijnymi” – zauważył Abramavičius.
Według litewskiego wiceministra, „niepokojąca jest rosnąca presja ze strony białoruskiej”. Abramavičius wskazał, że „białoruskie siły spychają migrantów na Litwę za pomocą specjalnego sprzętu i tarcz”.
Na podst. wnp.pl