
W piątek do MSZ w Wilnie wezwano przedstawiciela białoruskiej ambasady na Litwie – pisze portal Delfi. Wręczono mu notę, w której dwóch pracowników ambasady Białorusi na Litwie uznano za osoby niepożądane z powodu ich działań „niezgodnych ze statusem dyplomatycznym”. Dyplomaci mają opuścić Litwę w ciągu siedmiu dni.
„Tą decyzją Litwa również wyraża solidarność z Łotwą, której dyplomaci i pracownicy ambasady w Mińsku zostali bezzasadnie wydaleni przez Białoruś kilka dni temu” – zaznaczył resort.
Litwa wyraziła również protest w związku z represjami wobec społeczeństwa obywatelskiego i niezależnych mediów na Białorusi. Zażądano także natychmiastowego uwolnienia dziennikarza Ramana Pratasiewicza i jego partnerki Sofii Sapiegi oraz innych więźniów politycznych i osób nielegalnie zatrzymanych – podał portal Delfi.
Łotwa również wydaliła dyplomatów
Łotewskie ministerstwo spraw zagranicznych postanowiło w poniedziałek o wydaleniu ambasadora Białorusi i całego personelu dyplomatycznego tego kraju. To odpowiedź Rygi na decyzję Mińska, który wcześniej poinformował o wydaleniu ambasadora Łotwy i całego łotewskiego personelu dyplomatycznego.
Białoruski MSZ podjął decyzję o wydaleniu łotewskich dyplomatów w proteście wobec aktu „państwowego wandalizmu”. Tak Mińsk określił działania burmistrza Rygi, który w obecności szefa dyplomacji Łotwy zastąpił eksponowaną w związku z mistrzostwami świata w hokeju flagę państwową Białorusi, biało-czerwono-biało flagą, nawiązującą do symboli historycznych i będącą symbolem białoruskich protestów.
Na podst. BNS