
– Lato może być bardzo trudne, dlatego musimy pomóc nie później, a wcześniej. Litwa planuje dodatkowo przeznaczyć 20 milionów euro na zakup amunicji, ponieważ to obecnie jedna z rzeczy, której Ukraina najbardziej potrzebuje – powiedziała dziennikarzom w Brukseli minister.
Deklarację złożyła w przeddzień spotkania Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy w siedzibie NATO, podczas którego omawiane będą najpilniejsze potrzeby obrońców Ukrainy w kontekście rosyjskiej agresji.
Litwa zwiększa swoje zaangażowanie
Już w czerwcu ubiegłego roku Rada Obrony Państwa ustaliła, że Litwa będzie przeznaczać co roku co najmniej 0,25 proc. PKB na pomoc wojskową dla Ukrainy.
Od początku wojny Litwa przekazała Ukrainie uzbrojenie i wsparcie militarne o łącznej wartości około 800 mln euro. Całkowita pomoc długoterminowa ze strony Litwy przekroczyła już 1,5 miliarda euro.
Minister Šakalienė uczestniczyła również w spotkaniu tzw. Koalicji Chętnych – grupy ponad 30 państw europejskich i spoza kontynentu, które zobowiązują się do zapewnienia Ukrainie długofalowego wsparcia bezpieczeństwa, w tym również poprzez potencjalne rozmieszczenie sił wojskowych.
Jak zaznaczyła szefowa resortu ochrony, obecnie trwają intensywne dyskusje na temat możliwej misji pokojowej na Ukrainie – głównie w wymiarze wojskowym, ponieważ wymaga to jasnego określenia zadań i uprawnień takich sił.
– Musimy w pierwszej kolejności zapewnić bezpieczeństwo przestrzeni powietrznej i morskiej. Jeśli chodzi o komponent lądowy, kluczowe jest także zapewnienie skutecznego i ciągłego szkolenia ukraińskich żołnierzy – podkreśliła D. Šakalienė.
– Są trudne pytania, na które jeszcze nie mamy odpowiedzi. Jaki byłby dokładnie mandat takich sił? Co zrobimy, kiedy Rosja złamie zawieszenie broni? Przepraszam, nie „jeśli”, ale „kiedy”. Czy kiedykolwiek widzieliście, by Rosja przestrzegała rozejmu? – dodała minister.
Rola Litwy i innych państw
Według unijnych urzędników, około sześć krajów, w tym Wielka Brytania, Francja i państwa bałtyckie, zadeklarowały gotowość do wysłania swoich żołnierzy na Ukrainę.
W marcu prezydent Gitanas Nausėda oświadczył, że Litwa mogłaby to zrobić tylko w porozumieniu z innymi partnerami.
Jednak największym wyzwaniem dla europejskich sojuszników jest brak jasności co do ewentualnych negocjacji między Stanami Zjednoczonymi a Rosją w sprawie zawieszenia broni. Administracja Donalda Trumpa przeprowadziła już kilka takich rozmów, jednak nie przyniosły one konkretnych rezultatów.
– Wsparcie USA w tym procesie jest bardzo istotne, ale wciąż niepewne – oceniła minister Šakalienė.
– Uważam, że jednym z kluczowych zadań Stanów Zjednoczonych byłoby monitorowanie zawieszenia broni, aby nie było żadnych wątpliwości co do tego, kto i kiedy je łamie – zaznaczyła.
Od początku pełnoskalowej inwazji Rosji, Stany Zjednoczone przeznaczyły dziesiątki miliardów dolarów na pomoc wojskową dla Ukrainy. Jednak od początku kadencji Donalda Trumpa nie ogłoszono żadnego nowego pakietu wsparcia dla Kijowa.
– Jeśli chcemy, by USA rzeczywiście zaangażowały się w ten proces, muszą zobaczyć, że Europa działa – finansowo, militarnie i organizacyjnie – na poważnie – podkreśliła Dovilė Šakalienė.