
Abramavicius powiedział, że dzięki zdecydowanym krokom, które Litwa podjęła w zeszłym roku w reakcji na sztucznie wywołany kryzys migracyjny, udało się zatrzymać napływ migrantów i skierować ich z powrotem na Białoruś.
Przyznał jednak, że sytuację utrudnia ewidentna sprzeczność między prawem państw członkowskich Unii Europejskiej do ochrony swoich granic a niektórą unijną legislacją w kwestii dostępności prawa do składania przez migrantów wniosku o azyl, gdzie tylko chcą.
Jak zauważył, choć Litwa zatrzymała napływ migrantów i kontroluje sytuację, to od czasu zeszłorocznego kryzysu migracyjnego geopolityczna sytuacja w regionie się pogorszyła, bo hybrydowa agresja, dokonywana poprzez instrumentalizację migrantów, przekształciła się w konwencjonalną wojnę na Ukrainie, w której Białoruś jest sojusznikiem rosyjskiego prezydenta Władimira Putina.