
Według nowego modelu terminal powinien zacząć działać od 2023 r., tak ma zapewnić nieprzerwane i niezawodne dostawy gazu – poinformował w piątek operator terminalu Klaipėdos Nafta.
„Wierzymy, że długoterminowe umowy z użytkownikami terminalu przyczynią się do niezawodnych i nieprzerwanych dostaw gazu w regionie, stworzą możliwości dla użytkowników terminalu do łatwiejszego zarządzania umowami i wcześniejszego zaopatrywania się w gaz ziemny, zapewniając tym samym najkorzystniejszą cenę na rynku” – powiedział w oświadczeniu prezes firmy Darius Šilenskis.
Według niego, do tej pory terminal był chyba jedynym w Europie, który nie miał możliwości długoterminowej rezerwacji przepustowości.
„Klaipėdos Nafta” nie wskazała, kto zarezerwował pojemność. Wcześniej przedstawiciele firmy mówili, że przy alokacji przepustowości zostanie oceniona ilość wniosków, możliwości finansowe, aspekty związane z sankcjami, źródła przeładunkowe oraz doświadczenie na rynku.
Jak podała spółka, alokacja pozostałej przepustowości terminalu na przyszły rok – do 9 TWh – nie została jeszcze zakończona.
Od początku funkcjonowania terminalu korzystało z niego ośmiu klientów z krajów bałtyckich, Norwegii i Polski, w tym największy odbiorca na Litwie – firma produkująca nawozy azotowe Jonava „Achema”, która od września jest czasowo nieaktywna.
Od 24 lutego na terminalu obsługiwane są tylko duże gazowce, 81% gazu sprowadzane jest z USA, 10% z Norwegii, 5% z Egiptu, 4% z Rosji (do 24 lutego).
Zdolność zgazowania terminalu LNG sięga obecnie 3,75 mld m sześc. (rzeczywista technologiczna – do 38 TWh), może on odbierać ok. 38-39 dużych ładunków rocznie.
Obecnie rozważana jest możliwość zwiększenia pojemności do 5 mld lub 6,25 mld m sześc.