
To projekt, który próbowano uruchomić od co najmniej pół roku. Dopięcie wszystkich szczegółów było nie lada wyzwaniem. Według Kristiny Meide, sekretarz generalnej Litewskiego Czerwonego Krzyża, linia ta jest przeznaczona dla osób, które doświadczają nieoczekiwanych problemów, osób z niepełnosprawnościami, rodzin wielodzietnych lub po prostu tych w trudnej sytuacji życiowej, na przykład po doświadczeniu pożaru lub innej klęski żywiołowej.
„Chcemy, aby ludzie nie doświadczali tego uczucia niepewności, kiedy jest się samemu, gdy zdarzają się kłopoty. Żeby każdy miał świadomość, że w razie czego ma do kogo zadzwonić i uzyskać choćby pomoc psychologiczną, jeśli jej potrzebuje” – powiedziała.
Pomoc będzie organizowana przez wolontariuszy Litewskiego Czerwonego Krzyża i koordynowana przez 14 oddziałów terytorialnych organizacji.
Według K. Meide wolontariusze będą pracować tyle, ile będzie potrzeba:
„Mamy rezerwę pieniędzy, jeśli się skończy to poprosimy o pomoc sponsorów, jak zawsze” – powiedziała.
Podkreśliła też, że udzielana pomoc nie będzie długofalowa:
„Nie obiecujemy stałej pomocy, na pewno nie jesteśmy w stanie zapewnić pomocy przez długi czas, ale jeśli dana osoba np. nie ma za co kupić butów, nie ma pieniędzy na zakup przyborów szkolnych dla dziecka, gdy zaczyna się rok szkolny lub jedzenia na ostatni weekend przed wypłatą, zawsze pomożemy” – powiedziała Meide.
Numer alarmowy 111 został uruchomiony we wtorek, a operatorzy Czerwonego Krzyża otrzymali już pierwsze prośby o pomoc. Krótki bezpłatny numer alarmowy działa przez całą dobę, we wszystkie dni tygodnia i święta. Operatorzy mogą porozumiewać się w języku litewskim, angielskim, rosyjskim.