• Litwa
  • 25 maja, 2015 12:14

Litewscy publicyści o wyborach prezydenta RP: Dla Litwy nie robi różnicy

Miejmy nadzieję, że nowy prezydent będzie nową kartą dla prezydent, żeby polepszyć stosunki z Polską, które są w najbardziej oziębłym punkcie od 1994 roku – mówi publicysta Rimvydas Valatka oceniając wybory prezydenckie w Polsce.

BNS
Litewscy publicyści o wyborach prezydenta RP: Dla Litwy nie robi różnicy

Fot. BFL/Andrius Ufartas

,,Dla Litwy nie robi różnicy, czy prezydentem Polski będzie Andrzej Duda, czy Bronisław Komorowski. Krok do naprawy stosunków polsko-litewskich przede wszystkim powinna poczynić Litwa” – dla Radia ”Znad Wilii” powiedział publicysta Rimvydas Valatka. Obserwator sceny politycznej ma jednak nadzieję, że nowy prezydent Polski będzie szansą dla prezydent Grybauskaitė na zresetowanie stosunków. ,,Miejmy nadzieję, że nowy prezydent Polski będzie nową kartą dla prezydent, żeby polepszyć stosunki z Polską, które są w najbardziej oziębłym punkcie od 1994 roku. Od momentu, kiedy Brazauskas i Wałęsa podpisali historyczną umowę” – zaznaczył Valatka.

Zmęczenie materiału

,,Zwycięstwo Andrzeja Dudy to przede wszystkim efekt tzw. zmęczenia materiału. Polską od ośmiu lat rządzi Platforma Obywatelska, a Bronisław Komorowski z nią jest kojarzony. Mimo iż kraj rozwija się całkiem nieźle, ludzie chcą zmian, szczególnie młodzież oraz mieszkańcy wsi, którzy zawsze mają najtrudniej. To oni zadecydowali o tym, że wygrał kandydat Prawa i Sprawiedliwości” – zauważa w rozmowie z zw.lt bloger i komentator polityczny Aleksander Radczenko, w którego opinii wiele będzie zależało od tego, kto wygra jesienne wybory parlamentarne i sformuje koalicję rządową. Jak zaznacza Radczenko, idealnym rozwiązaniem byłoby, gdyby prezydent był z PiS, zaś premier z PO. ,,Mielibyśmy wówczas w Polsce klasyczny przykład checks‘n‘balances, czyli wzajemnego równoważenia się władz” – podkreśla bloger.

Radczenko jest raczej sceptyczny, jeśli chodzi o stosunki polsko-litewskie. ,,Wiele będzie zależało od tego, kogo wprowadzi Andrzej Duda do pałacu prezydenckiego, kto będzie mu doradzał w sprawach polityki zagranicznej. W PiS są różne koncepcje polityki zagranicznej, w tym różne koncepcje w sprawie Litwy. Nie sadzę jednak, aby te stosunki uległy jakiejś znacznej poprawie lub pogorszeniu. Litwa odgrywa zbyt niedużą rolę w polskiej polityce zagranicznej, żeby zmiana na stanowisku prezydenta RP mogła kardynalnie zmienić stosunek Polski do naszego kraju” – oznajmił komentator polityczny.

Wspólna polityka wobec Rosji

W opinii dyrektora Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Nauk Politycznych Uniwersytetu Wileńskiego prof. Ramūnasa Vilpišauskasa możliwe, że zmiana na stanowisku prezydenta stworzy odpowiednie warunki uzgadniania pozycji Litwy i Polski w sprawie Rosji, wydarzeń we wschodniej Ukrainie, natomiast do końca nie wiadomo, jakie jest stanowisko prezydenta elekta w sprawie stosunków dwustronnych. ,,Na razie za wcześnie by oceniać, jakie będą stosunki między Polską a Litwą, czy będą bardziej intensywne na szczeblu politycznym, czy pozycje obu państw będą podobne, myślę, że to się wkrótce okaże” – zauważa w wywiadzie dla BNS Vilpišauskas.

Wtóruje mu komentator polityczny i historyk Jacek Jan Komar, w którego opinii polityka Dudy może sprawić, że Polska na Wschodzie będzie szukała sojuszników, którymi mogą być tylko Litwa i Ukraina. ,,Duda zapowiadał, że będzie się trzymał narodowej polityki, czyli ,,nie padać na kolana przed Rosją”. Zaostrzenie tonu wobec Rosji może oznaczać, że będzie szukał sojuszników na Wschodzie. A sojuszników Polska może mieć tylko dwóch, to Ukraina i Litwa” – mówi zw.lt Komar oraz zaznacza, że istnieje prawdopodobieństwo odnowienia polityki śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W opinii historyka wciąż niejasna wydaje się być polityka Dudy wobec Polaków na Litwie. ,,Mogą być wykonane jakieś gesty wobec Litwy, ale jak to się przełoży na sytuację Polaków na Litwie, to jest wielka niewiadoma. Bo nie wiadomo, czy te gesty spowodują, że władze litewskie uznają, że nie należy nic robić, że sprawa z Polakami na Litwie jest rozwiązana…” – zastanawia się Komar.

Według najnowszych informacji z 46 na 51 okręgów wyborczych w Polsce, Andrzej Duda ma 52,46 procent głosów, Bronisław Komorowski – 47,54 procent.

PODCASTY I GALERIE