
„Wyniki nieważnego referendum jest zwycięstwem zdrowego rozsądku. Nie uczestniczenie w takich akcjach jest takim samym wyrazem obywatelskości, jakim jest uczestniczenie w wyborach. Ta niepotrzebna i niebezpieczna akcja populistyczna kosztowała podatnika kilkanaście milionów litów” – napisał na swym profilu w Facebooku byłym premier Litwy Andrius Kubilius. Zdaniem konserwatysty, częściowa wina leży po stronie obecnej koalicji rządzącej.
Wynik referendum cieszy również liberałów. „Referendum jest bardzo dobrym antydotum dla naszego społeczeństwa. Od wszelkich powrotów do przeszłości” – napisał Remigijus Šimašius.
Bardziej lakoniczny był poseł AWPL Zbigniew Jedziński. „Referendum się nie odbyło, ale obywatelski obowiązek został spełniony!“ – napisał poseł.