
,,Zrozumiałem, że naprawdę nie można mówić, że sytuacja się normalizuje, ponieważ codziennie do aresztu trafia 10-15 osób, te same groźby mają miejsce bytu’’ – do takich wniosków doszedł szef litewskiej dyplomacji po rozmowie z ukraińskim politykiem Petrem Poroszenka.
Linkevičius zauważa, że trudno będzie odbudować dialog w momencie, kiedy władze wciąż stosują represje.
,,Potrzebna jest jasna pozycja społeczności międzynarodowej, która zmusiłaby władze Ukrainy do konstruktywnych rozmów z ludźmi, wsłuchanie się w nich – to do tej pory nie miało to miejsca’’ – przyznał minister.
Nie można mówić, że sytuacja się normalizuje, ponieważ codziennie do aresztu trafia 10-15 osób
Szef litewskiej dyplomacji podkreślił, że społeczność międzynarodowa wspiera ukraiński naród w związku z integracją z UE.
Linkevičius dodał, że na 50. Międzynarodowej Konferencji Bezpieczeństwa wiele uwagi poświęca się na dyskusje nt. sytuacji na Ukrainie.
Sekretarz USA John Kerry podczas konferencji zapewnił Ukraińców o wsparciu Waszyngtonu.
,,Stany Zjednoczone i UE stoją w tej walce po stronie narodu ukraińskiego” – podkreślił szef amerykańskiej dyplomacji.
Inne stanowisko zajął szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow, który powiedział, że nie spełniły się nadzieje na powstanie zjednoczonej Europy z udziałem Rosji. Skrytykował także postawę UE w konflikcie na Ukrainie
Odnosząc się do sytuacji na Ukrainie, Ławrow zapytał, ,,co wspólnego z demokracją ma podżeganie do niepokojów?”. ,,Dlaczego nie słyszymy słów potępienia ze strony UE wobec osób okupujących budynki publiczne, atakujących milicję, propagujących rasistowskie, antysemickie i nazistowskie hasła?” – pytał Ławrow.
,,Jak to możliwe, że działania takie są wspierane przez polityków UE, podczas gdy w ich krajach macierzystych takie zachowania są ścigane?” – kontynuował minister.
Od piątku kilkuset polityków, wojskowych i ekspertów, w tym 20 szefów państw i rządów oraz 50 ministrów spraw zagranicznych i obrony, dyskutuje w Monachium o światowych problemach, w tym Ukrainie, Syrii, Iranie i Afryce.