
„Z informacji, którą posiadamy wynika, że trwa agresja i niewypowiedziana wojna. Mimo, że wszystko jest zaprzeczane, ale mamy sporo informacji z rożnych źródeł, w tym również od wywiadu NATO” – poinformował litewski minister spraw zagranicznych.
Minister zaznaczył, że bez pomocy Zachodu ukraińskie wojsko nie będzie w stanie odeprzeć agresji. „Ukraina potrzebuje pomocy humanitarnej, której również udzielamy. Potrzebuje też pomocy gospodarczej. Sądzę, że pomoc wojskowa powinna być brana pod uwagę” – powiedział Linkevičius.
„Apele o wstrzymanie ognia w sytuacji, gdy granica nie jest szczelna, a ugrupowania terrorystyczne są dozbrajane, nie mają większego sensu” – podkreślił szef dyplomacji.
Ministerstwo oświadczyło, że ma być zwołane posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ. „Mam nadzieję, że nasi koledzy w końcu zrozumieją, jaka jest sytuacja, bo nadszedł czas szybkiej reakcji” – podkreślił Linkevičius.