
Te słowa minister wypowiedział po tym, kiedy sekretarz stanu USA John Kerry i szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini zaznaczyli delikatnie, że Moskwa poczyniła pewne kroki ku poprawie sytuacji na Ukrainie.
,,Bez względu na niektóre komentarze wydaje mi się, że nie posiadamy takiej informacji, która pozwoliłaby na konstatację o poprawie sytuacji’’ – dziennikarzom w Wilnie powiedział Linkevičius.
W opinii szefa MSZ postępy są, ale jedynie w retoryce, czego nie można przeceniać, ponieważ wcześniej Rosji nie spełniała swoich obietnic.
,,Nie robiłbym żadnych wniosków z retoryki, że sytuacja się poprawia czy pojawia się polityczna wola. Chcemy naocznie zobaczyć, że coś się zmienia. W końcu chcemy zobaczyć, że Rosja przyznaje się do udziału w konflikcie, że posiada na terytorium Ukrainy posiłki i wspiera je logistycznie’’- zaznaczył minister oraz dodał, że nie widzi możliwości odwołania sankcji.