
,,Dzisiejsza decyzja krymskiego parlamentu wnosi jeszcze większe zamieszanie. Oceniam ją bardzo źle. Mam nadzieję, że nikt na to nie zareaguje” – powiedział Linkevičius agencji BNS.
Zapytany na temat historycznych analogii, minister wspomniał wojnę w Gruzji w 2008 roku oraz Traktat Monachijski z 1938 roku, kiedy idący na ustępstwa Zachód pozwolił na zajęcie Czechosłowacji.
Pamiętamy wojnę z 2008 roku w Gruzji, możemy sobie również przypomnieć Monachium z 1938 roku. Analogii jest wiele
,,Pamiętamy wojnę z 2008 roku w Gruzji, możemy sobie również przypomnieć Monachium z 1938 roku. Analogii jest wiele. Miejmy jednak nadzieję, ponieważ w XXI wieku takich sytuacji nie powinno być w Europie” – oświadczył Linkevičius.
Krymski parlament zwrócił się we czwartek do prezydenta i parlamentu Rosji z propozycją rozpoczęcia procedury wejścia Krymu w skład Federacji Rosyjskiej jako jej podmiotu. Cytowany przez agencję ITAR-TASS tekst uchwały parlamentu głosi, że w związku m.in. z „brakiem na Ukrainie legalnych organów władzy państwowej” parlament postanawia 1. Wejść w skład Federacji Rosyjskiej jako podmiot FR, 2. wyznaczyć na 16 marca 2014 roku referendum ogólnokrymskie, w tym w Sewastopolu.
W 1992 roku parlament Krymu uchwalił konstytucję, która mówiła o pełnej samodzielności Krymu, prowadzeniu przez półwysep samodzielnej polityki zagranicznej, zawieraniu umów międzypaństwowych, podwójnym obywatelstwie krymsko-ukraińskim mieszkańców Krymu oraz regulowaniu stosunków między Symferopolem i Kijowem wyłącznie na zasadzie umów międzypaństwowych. Dokument ten został anulowany przez Radę Najwyższą (parlament) Ukrainy.
W 1994 roku krymski parlament podjął decyzję o przywróceniu tej konstytucji. Następnie ówczesny prezydent Ukrainy Leonid Kuczma wydał dekret znoszący ponad 40 krymskich aktów prawnych niezgodnych z ukraińskim prawodawstwem.