
„Sankcje muszą pozostać. Jakiś czas temu sankcje rozszerzono wobec określonych osób. Mam nadzieję, że rozszerzymy je też na pewne sektory. To jest jedyna możliwość wywierania presji” – powiedział szef litewskiej dyplomacji, który obecnie przebywa w Brukseli na spotkaniu unijnych ministrów spraw zagranicznych.
USA i UE wprowadziły sankcje dla określonych rosyjskich spółek, po tym, jak latem został zestrzelony cywilny samolot nad Ukrainą.
Zdaniem Linkevičiusa rozejm na Ukrainie nie działa. „Tam dochodzi do przypadków strzelaniny w ciągu dnia. Więc trudno mówić o rozejmie” – powiedział litewski minister.
Linkevičius sądzi, że nowe sankcje byłyby pewnym sygnałem, że UE zawsze będzie wspierało wybór swych wschodnich sąsiadów.