
Jesteśmy ostatni, którzy by chcieli konfrontacji z Rosją. Chcemy normalnych stosunków. Rosja jest naszym sąsiadem i bylibyśmy szaleńcami, gdybyśmy chcieli konfliktu z tym krajem. Jednak powrót do normalnych stosunków ma być uzasadniony pewnymi konkretnymi krokami” – powiedział szef litewskiej dyplomacji.
Minister podkreślił, że zachodnia reakcja na wojnę rosyjsko-gruzińską również była ostra, ale niestety po kilku miesiącach oburzenie ucichło.
„Po dwóch miesiącach powróciliśmy do normalnych stosunków. Mój wniosek jest taki: Rosja wyciągnęła wnioski, a my nie, ponieważ Rosja zrozumiała, że można tak postępować” – powiedział Linkevičius.
Dyplomata jest przekonany, że dialog z Rosją jest potrzebny, ale nie kosztem Ukrainy.