
„Zachęcałbym kolegów z Rosji do szanowania sąsiadów. Jeżeli wybierają oni jakąś drogę, to niech wybierają – mają do tego prawo. Uważam, ze oni też mają swoje zasady” – powiedział Linkevičius w wywiadzie dla dziennika „Kommiersant”.
„Prawda jest taka, że w Unii Europejskiej nie ma wrogości wobec Rosji ani konkurowania z nią. Odwrotnie, z innej strony słyszałem – „nie grozimy wam, ale uprzedzamy o konsekwencjach”. To jest upolityczniony pogląd. My powtarzamy, że UE szanuje każdy wybór” – mówił litewski minister.
Szef dyplomacji wspomniał, że w rozwiązaniu problemu z kontrolami na przejściach granicznych z Rosją Litwie pomogła właśnie Unia Europejska.
„Szanując siebie rozumiemy, że Litwa nie jest takim znowu dużym państwem. Zgodnie z regułami UE, kwestie handlu zagranicznego leżą w gestii Komisji Europejskiej. Jeżeli pojawiają się jakiekolwiek naruszenia, KE broni interesów państwa członkowskiego unii. Mówiłem wcześniej, że podobne działania Moskwy mogą zaszkodzić nie tylko stosunkom Rosji z Litwą, lecz także z Unią Europejską” – podkreślił L. Linkevičius.