„Każdego dnia otrzymujemy sprzeczne sygnały. Już się do tego przyzwyczailiśmy się. Ciągle podkreślamy Ukraińcom, że nasze propozycje leżą na stole. Jeśli otrzymamy informację inną niż dotychczas, jesteśmy przygotowani na szybką reakcję. Wszystkie głowy państw oraz ministrowie spraw zagranicznych są w Wilnie, można zatem operatywnie reagować na zmieniającą się sytuację” – powiedział w wywiadzie dla Žinių radijas L.Linkevičius.
„Jeśli nie zdecydujemy dziś lub jutro, to oczywiście nie jest tragedią, ale będzie znacznie trudniej. Czas nie jest naszym sojusznikiem, bo i presja ze strony oponentów się zwiększy” – podkreślił minister.
Zdaniem L.Linkevičiusa w ostatnim czasie Ukraina zbliżyła się z Europą.