
Kierownik Kliniki Chirurgii Plastycznej i Rekonstrukcyjnej Rytis Rimdeika powiedział, że w 2014 r. w klinikach znalazło się 58 pacjentów ambulatoryjnych z urazami po użyciu środków pirotechnicznych. W 2017 r. takich osób było 86.
W tym czasie szpital leczył 20 poszkodowanych osób w 2014 r. i 60 osób w 2018 r.
Rimdeika twierdzi, że liczba obrażeń w poprzednich latach była niższa i prawdopodobnie wynika to z nowych form handlu środkami pirotechnicznymi w sieciach społecznościowych lub w innych miejscach w Internecie.
„Chcemy mieć pewność, że osoby kupujące takie produkty zwracają uwagę na instrukcje użytkowania” – powiedział profesor. „Nie wolno trzymać ich w ręce, należy je położyć w bezpiecznej odległości i uciekać jak najdalej, póki nie wybuchną” – dodał.
Lekarz wzywa, aby fajerwerków nie zapalali w szczególności pijani ludzie oraz aby zostało zapewnione bezpieczeństwo małym dzieciom. Według specjalisty, najlepszym rozwiązaniem jest oglądanie pokazów profesjonalnych pirotechników.