„Zawsze uważałem Litwinów za braci. Nie wiem, jak doszło do kłótni pomiędzy braćmi, mimo wszystko jednak jesteśmy skazani na siebie. Żyjemy w jednej rodzinie, w jednej unii, musimy to zrozumieć i starać się usunąć wszystkie przeszkody” – powiedział w rozmowie z litewskimi publicystami Rimvydasem Valatką i Virginijusem Savukynasem.
Były prezydent przyznał, że przeszłość Litwy i Polski jest skomplikowana. „Dlatego słabsi działacze, zamiast tworzyć nowe programy i usuwać przeszkody, walczą z przeszłością, z agentami. To najłatwiejszy sposób. Przez pewien czas tak będzie, zwłaszcza między sąsiadami, jednak stopniowo pojawią się ludzie, którzy zaczną pracować dla dzisiejszego i jutrzejszego dnia, a historię pozostawią historykom” – mówił Lech Wałęsa.
Dodał, że sposobem na polepszenie stosunków międzysąsiedzkich jest zmuszenie osób, „rozdrapujących historyczne tematy” do ustąpienia ze sceny politycznej.
„Gdyby każdy z nas powiedział: To stare dzieje, wygadujesz bzdury, to ci ludzie szybciej by się usunęli w cień” – uważa były prezydent Polski.