
Niefortunni właściciele czterech kółek oprócz pieniędzy oferowali przeróżne rzeczy i nawet usługi. Wśród nabardziej dziwnych łapówek znalazły się zaproszenie na kolację, jaja, dwa kebaby, ananas i śledzie. Proponowano też usługi przy remoncie samochodu i przegląd techniczny auta.
Najmniejszą łapówką pieniężną były 2 euro, największą – 5 tysięcy euro.