
Projekt poprało 5 członków Komitetu, 2 było przeciw. Spotkało się to z dezaprobatą jednej z członkiń Ruchu Liberałów: ,,Ludzie z Akcji Wyborczej Polaków na Litwie pracują, żeby został wciągnięty na posiedzenie. Wydostali stary radziecki projekt, który został zaakceptowany w poprzedniej kadencji jako alternatywa. Wiadomo, że robią to dlatego, że rząd odmawia przyjęcia przygotowanego przez Polaków projektu. O ile rozumiem, kategorycznie nakazano wszystkim brać udział w głosowaniu, widocznie w związku z jakimiś porozumieniami. Trochę smutna jest ta sytuacja: projekt nie jest skoordynowany z innymi ustawami, przeczy Ustawie o oświacie, jest sprzeczny z Konstytucją’’ – skomentowała projekt AWPL Dalia Kuodytė.
W poniedziałek przewodniczący AWPL Waldemar Tomaszewski poinformował, że koalicja rządząca zgodziła się na włączenie projektu do porządku obrad na czwartek.
,,Podjęliśmy decyzję, że rozpatrzmy ten projekt. Obecnie w Sejmie są trzy projekty – konserwatystów, pani Rity Tamašunienė oraz Jarosława Narkiewicza z poprzedniej kadencji, który był zatwierdzony po poprawkach i we czwartek będziemy go rozpatrywać. Oczywiście, będzie on tymczasowy. Nikomu nie przeszkadzał i był ważny przez 20 lat. Wszystkim pasuje i nam pasuje, jako tymczasowa ustawa, dopóki nie zostanie wprowadzona nowa’’ – mówił W. Tomaszewski.
Zarejestrowany przez J. Narkiewicza w 2010 r. projekt przewiduje, że w miejscowościach zamieszkiwanych przez mniejszości narodowe, w urzędach państwowych oraz organizacjach, obok języka państwowego może być używany język mniejszości. To samo dotyczy dwujęzycznych tablic – obok napisów w języku państwowym mogą się znajdować tablice w języku mniejszości.
Z kolei projekt konserwatystów przewiduje, że dwujęzyczne tablice miałyby być zakazane. Zaznaczają, że opracowany przez AWPL projekt jest sprzeczny z litewskim ustawodawstwem.
Grupa robocza kierowana przez wiceministra kultury Edwarda Trusewicza przygotowała projekt Ustawy o mniejszościach narodowych, zgodnie z którym „w samorządzie, w którym mniejszość narodowa stanowi nie mniej niż 25 proc. ogółu mieszkańców, w kontaktach z subiektami administracji samorządowej osoba należąca do mniejszości narodowej ma prawo do używania języka danej mniejszości”. Projekt przewiduje także, że w takich miejscowościach nazwy ulic, instytucji państwowych i znaki topograficzne mogą być pisane w dwóch językach: państwowym oraz języku danej mniejszości narodowej.
Obecnie Polacy stanowią ponad 25 proc. mieszkańców w rejonach wileńskim, solecznickim, święciańskim i trockim, Rosjanie – w Wisagini.