• Litwa
  • 19 września, 2013 11:21

Kontrole przewoźników łagodniejsze, ale „pozbawione logiki”. „To wojna ekonomiczna”

Zaostrzone kontrole litewskich przewoźników na przejściach granicznych z Rosją można oceniać jako wojnę ekonomiczną Rosji – uważa premier Algirdas Butkevičius. Zdaniem prezesa Zrzeszenia Litewskich Przewoźników "Linava" Algimantasa Kondrusevičiusa działania Rosji są nielogiczne, bo towary do kontroli wybierane są bez określonego systemu.

BNS
Kontrole przewoźników łagodniejsze, ale „pozbawione logiki”. „To wojna ekonomiczna”

Fot. BFL/Andrius Ufartas

„Wierzę, że zwycięży zdrowy rozsądek i nie będą oni tak postępować, w przeciwnym razie można to oceniać jako wojnę ekonomiczną” – w czwartek w wywiadzie dla „Žinių radijas” stwierdził A.Butkevičius.

Według niego trudno prognozować, kiedy skończy się zamieszanie na przejściach granicznych i przewoźnicy będą sprawdzani tak jak wcześniej.

Z kolei prezes zrzeszenia Linava Algimantas Kondrusevičius przypuszcza, że zaostrzone kontrole mogą wynikać z różnicy zdań Rosji i Unii Europejskiej w kwestii systemu TIR.

„Być może system TIR wywołał czarną listę spółek litewskich. Może w taki sposób Rosjanie chcą wypróbować swoje systemy państwowe i model zaostrzonej kontroli jest związany z książeczkami TIR. Byłoby to nawet logiczne, gdyby nie została rozpoczęta zaostrzona kontrola samochodów osobowych na początku września – to się nie wiąże” – rozważał A.Kondrusevičius.

Poinformował jednak, że w tym tygodniu sytuacja się polepsza i przynajmniej część ciężarówek przechodzi kontrolę szybko.
„Szybko psujące się produkty są teraz sprawdzane szybko, bo, o ile wiem, wcześniej produkty mleczne i mięsne uległy zepsuciu. Wszystkie inne ładunki są sprawdzane wybiórczo. Nie chcę uogólniać, bo nie zauważamy logiki według grup towarów, które są poddawane kontroli”.

PODCASTY I GALERIE