
Renatas Požėla na konferencji prasowej zaapelował, aby nie panikować. „Najwyraźniej głównym celem osób, które wysłały te maile jest wywołanie paniki” – powiedział.
Większość wiadomości napisana została po rosyjsku. W niektórych padają żądania okupu.
Policja zapewnia, że reaguje na każde zgłoszenie. Szef policji powiedział, że jeszcze wczoraj w Kłajpedzie pojawiło się ponad dwadzieścia takich gróźb. Masowo zaczęły one napływać tej nocy. Policja poleca, aby każdą taką wiadomość zgłaszać pod numer 112.
Po otrzymaniu zgłoszenia o bombie w budynku, policja prosi o przeprowadzenie ewakuacji ludzi, którzy się w nim znajdują.
Departament Bezpieczeństwa Państwa podał, że prawdopodobnie jest to skoordynowany atak, przeprowadzony z inicjatywy wrogich państw.
Litewscy funkcjonariusze planują spotkania koordynacyjne z kolegami z Estonii, Łotwy i Polski, aby omówić środki zapobiegawcze jakie można podjąć w przypadku podobnych incydentów.
Departament Bezpieczeństwa Państwa uważa, że rozpowszechniane komunikaty o podłożeniu bomb w szkołach i przedszkolach są prawdopodobnie skoordynowanym atakiem przeprowadzanym przez wrogie państwa.
Policja w ciągu ostatnich lat prowadziła już dochodzenia w sprawie podobnych pogróżek.
„Na tej podstawie mogę powiedzieć, że widzimy konkretny kraj zachodni i konkretny serwer, z którego groźby są wysyłane. Bardzo prawdopodobne, że wszystkie procesy są zautomatyzowane, być może jest to robot wysyłający wiadomości przez wszystkie konta Gmail, tylko z różnymi adresami e-mail” – powiedział R. Požėla.
Aktualnie wszelkie informacje dotyczące tych incydentów zbiera Litewskie Biuro Kryminalne, aby nie trzeba było prowadzić odrębnych dochodzeń w poszczególnych jednostkach policji.
Według litewskiego prawa za fałszywe zgłoszenia grozi do dwóch lat więzienia.
Wcześniej informowaliśmy, że podobne zdarzenia miały miejsce w tym tygodniu na Łotwie i w Estonii.