
Jak powiedział Linas Baužys, dyrektor generalny spółki „LG Keleiviams“, w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku ruch pasażerski jest niższy tylko o 30%. Co prawda w czasie szczytu pandemii liczba pasażerów spadła o ponad 80%.
Przywracanie kolejnych połączeń będzie zależało od potoku pasażerów.