• Litwa
  • 18 lipca, 2019 8:51

Kobieta czynu. Litewscy eurodeputowani o Ursuli von der Leyen

Matka siedmiorga dzieci, która dowodziła dziewiątą armią świata. Ursula von der Leyen została szefową Komisji Europejskiej i jest pierwszą kobietą, która zasiada w najważniejszym gabinecie w Brukseli. Teraz musi skompletować zespół 27 komisarzy – po jednym z każdego z krajów członkowskich (sama liczy się jako 28. komisarz). Już zapowiedziała, że co najmniej połowa z nich będzie kobietami.

Renata Butkiewicz
Kobieta czynu. Litewscy eurodeputowani o Ursuli von der Leyen

Fot. BNS/Irmantas Gelūnas

Zobaczymy, czy jej to się uda. Nie wątpię, że jest wiele kompetentnych kobiet w polityce, jednak dla niektórych krajów to może mieć zabarwienie polityczne – ucina Petras Auštrevičius, poseł do Parlamentu Europejskiego. Jednak samą przewodniczącą określa jako samodzielną i kompetentną. Doskonale zna nasz region, kwestię bezpieczeństwa, obronności i nie jest to dla niej abstrakcją. Von der Leyen nie ukrywa, że będzie musiała jeszcze wiele się dowiedzieć w tym temacie. Dlatego tak ważne jest stworzenie ekipy, która będzie rozeznana w naszym regionie. Z naszej perspektywy równie ważne jest głębokie przywiązanie nowej szefowej KE do więzi transatlantyckiej. Co do Rosji, raczej obca jest jej naiwność polityczna, która w wielu przypadkach staje na przeszkodzie europarlamentarzystom w podjęciu adekwatnych decyzji. Jednak nie należy z jej strony obawiać się nawet iskry wzniecania wrogości, bo wykazuje duże zdolności negocjacyjne i potrafi realnie spojrzeć na sytuację. 


Jak uważa Petras Auštrevičius, brak przedstawicieli Europy Środkowo-Wschodniej i Europy Północnej na najważniejszych stanowiskach Unii Europejskiej nie oznacza dla nas dużej przegranej. Mamy to, co mamy. Ale jest to nauczką na przyszłość. Często akcentowane jest to, że przywódcy naszego regionu ze sobą spotykają się na roboczym śniadaniu. Jednak gdy istnieje potrzeba współdziałania i wytypowania wspólnego kandydata, to nie potrafimy tego zrobić – dodaje.


Gdyby Parlament Europejski odrzucił kandydaturę von der Leyen, doszłoby do kryzysu instytucjonalnego i politycznego. Dlatego ważna jest kontynuacja prowadzonej polityki – mówi Jovita Neliupšienė, Ambasador Litwy przy UE. Zaznacza, że mamy pierwszą kobietę na stanowisku przewodniczącego KE. Przegłosowanie jej kandydatury za pierwszym razem rokuje stabilność pracy unijnych instytucji i kontynuację rozpoczętych prac. W końcu jest wiele nierozstrzygniętych kwestii, takich jak Brexit.


Nowa przewodnicząca KE zadeklarowała, że jeśli będzie potrzeba więcej czasu i będą ku temu dobre powody, będzie popierała przedłużenie Brexitu. Jak podkreśliła, bardzo żałuje, że Wielka Brytania zdecydowała się opuścić UE, ale w pełni szanuje tę decyzję. 


Vilija Blinkevičiūtė, europosłanka, wieloletnia minister opieki społecznej i pracy przyznaje, że poparła kandydaturę Ursuli von der Leyen. Pracowałyśmy razem. Gdy pełniłam funkcje minister pracy i opieki socjalnej, Ursula zajmowała wówczas stanowisko minister ds. rodziny, osób starszych, kobiet i młodzieży – wspomina V. Blinkevičiūtė. ,,Pamiętam spotkanie ministrów państw członkowskich w Baden-Baden, gdzie zastanawialiśmy się nad tym, jak rozwiązać problemy dzieci i młodzieży, kwestie demograficzne. Ursula jest matką siedmiorga dzieci, doskonale zna życie zwykłych ludzi i zaznacza, że nie może być Europy kilku prędkości, że kwestie socjalne powinniśmy rozstrzygać wszyscy razem. 20 milionów dzieci w Europie żyje na granicy ubóstwa. Inwestycje w dzieci są po prostu konieczne, powinniśmy im zapewnić godne warunki i wykształcenie” – zaznacza litewska eurodeputowana.  


Obecna przewodnicząca KE zadeklarowała właśnie, że popiera przeznaczenie w tym celu 6 mld euro. Poza tym, jako minister do spraw rodziny von der Leyen zdołała kiedyś przeforsować to, o czym wielu innych nawet nie odważyło się w Niemczech mówić, czyli przepisy, które jasno określały, że wychowanie dziecka jest w takim samym stopniu zadaniem ojca, jak i matki. Z powodzeniem zmieniła nazwę „urlopu macierzyńskiego” na „urlop rodzicielski”. Mocny akcent położyła też na kwestie socjalne. Niemka chce m.in. instrumentu prawnego, który zapewniłby, że każdy pracownik w UE miałby „sprawiedliwą płacę minimalną”, która pozwalałaby mu na godne życie w kraju, gdzie pracuje.


Ursula von der Leyen zadeklarowała też, że będzie wykorzystywać pełną elastyczność unijnego paktu stabilności i wzrostu. Obiecała też pomoc w utworzeniu budżetu dla strefy euro, a także propozycję w sprawie europejskiego zasiłku dla bezrobotnych.
Do obietnic obecnej przewodniczącej KE odniosła się europosłanka, była minister obrony Rasa Juknevičienė. Von der Leyen opowiada się za zachowaniem pokoju w Europie, więc większość obietnic złożonych przez Ursulę von der Leyen odpowiada mi. Ona doskonale zna problemy dotyczące bezpieczeństwa naszego regionu, zagrożenia ze strony Rosji. Bliskie są jej sprawy zwykłych ludzi, ludzi, o których UE dotąd zapomniała. Poza tym klimat. Przewodnicząca KE poświęciła temu wiele uwagi. To jest sprawą oczywistą, że w klimacie zachodzą zmiany. W obecnym Europarlamencie mocna jest frakcja zielonych i również inne frakcje aktywnie działają w tym aspekcie w odróżnieniu od naszego regionu. W niektórych państwach kwestie klimatu były kluczowe w wyborach do PE. Więc można się spodziewać, że obecna kadencja PE poświęci temu wiele uwagi i również spora część środków zostanie przeznaczona w tym celu – zauważyła Juknevičienė. 


Ursula von der Leyen w nowej roli będzie musiała w kolejnych miesiącach po raz kolejny udowodnić swoje zdolności przywódcze. W przeszłości była postrzegana jako następczyni Angeli Merkel, z pewnością podejmie każde zadanie. W końcu jest postrzegana jako ,,kobieta czynu”. 

PODCASTY I GALERIE