
„Proponuję, aby ten temat został poruszony przed zakończeniem kadencji” – powiedział BNS lider konserwatystów Gabrielius Landsbergis.
„Zgadzam się. Jak zawsze kieruje się zasadą, że musimy powiedzieć „dziękuje” oraz „do widzenia”. Naprawdę zrobił sporo, dlatego musimy powiedzieć „dziękuję”, ale potrzebne są również zmiany” – dodał starosta frakcji liberałów Eugenijus Gentvilas.
Liberałowie przyszykowali projekt ustawy, który przewiduje, aby członków Głównej Komisji Wyborczej wybierałoby tylko Ministerstwo Sprawiedliwości oraz Związek Prawników.
Przedstawiciele koalicji rządzącej nie widzą jednak podstaw do przedterminowej dymisji szefa GKW.
„Nie sadze, że do Nowego Roku musimy przyjąć jakąś decyzję, ponieważ nic nie zmieni. Nie ważne czy prezes będzie nowy czy stary, ponieważ będzie miał takie same wynagrodzenie. Natomiast jeśli chodzi o cały system wyborczy, to możemy na spokojnie wspólnie z Vaigauskasem, które ma olbrzymie doświadczenia, go przeanalizować” – oświadczył lider „chłopów” Ramūnas Karbauskis.
„Na pewno nie wystąpimy z taką inicjatywą” – dodał socjaldemokrata Gedeminas Kirkilas.
Po jesiennych wyborach do Sejmu Vaigauskas był krytykowany prawie przez wszystkie opcje polityczne w związku z problemami wyborczego systemu informatycznego. Szef GKW wówczas oświadczył, że była to wina spółki zarządzającej wyborczym systemem informatycznym.
Zenonas Vaigauskas jest szefem Głównej komisji Wyborczej od 1994 roku.