
„Chcę zobaczyć na własne oczy, co tam się dzieje, jaki jest potencjał, może będzie to korzystne dla Litwy” – powiedział dziennikarzom kłajpedzki radny reprezentujący Związek Rosjan.
Społeczność międzynarodowa nie uznaje aneksji Krymu dokonanej wiosną 2014 roku. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Litwy odradza obywatelom podróże na półwysep ze względu na „skomplikowaną sytuację bezpieczeństwa i ograniczone połączenia”.
Zdaniem Titowa w kwestii jego wyjazdu na Krym nie chodzi o „uznanie lub nieuznanie, tylko o potencjał ekonomiczny”.
Rosyjski kanał Sputnik podawał w ubiegłym tygodniu, że na jałtańskie forum przyjedzie około 20 polityków i działaczy społecznych z krajów bałtyckich.
Obecnie prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie wypowiedzi Titowa, który na proozycję upamiętnienia w Kłajpedzie Adolfasa Ramanauskasa-Vanagasa powiedział: „Czy naprawdę myślicie, że warto upamiętnić osobę z inicjatywy którego zamordowano 8 tys. cywili i dzieci? Sądzę, że Kłajpedzie nie ma miejsca na upamiętnianie takich postaci”.