W ubiegłym roku na Litwie przeprowadzono reformę w zakresie przemocy w rodzinie, a od tego czasu zaczął obowiązywać nakaz ochrony przed przemocą – środek prewencyjny, mający na celu szybką ochronę osób narażonych na przemoc w rodzinie.
Osoba stanowiąca zagrożenie dla ofiar przemocy w rodzinie, na decyzję funkcjonariusza policji, jest zobowiązana do czasowego opuszczenia środowiska ofiar przemocy na 15 dni.
Za niezastosowanie się do nakazu ochrony przed przemocą przewidziana jest odpowiedzialność administracyjna i kary grzywny w wysokości od 80 do 320 euro. Grzywna za powtórne naruszenie przepisów administracyjnych może wynieść 780 euro.
Jak powiedział w czwartek w radiu LRT zastępca szefa Biura Porządku Publicznego Głównego Komisariatu Policji Mindaugas Akelaitis., po zmianach wprowadzonych w zeszłym roku w lipcu, policja otrzymała około 75 tys. zgłoszeń dotyczących przemocy w rodzinie.
„Absolutna większość ofiar przemocy to kobiety. Patrząc na ten prawie półtoraroczny okres, procentowo to wygląda tak, że zagrożenie dotyczy około 80 proc. kobiet w zakresie nakazów ochrony, a około 20 proc. mężczyzn. Jeśli patrzymy, kto stanowi zagrożenie, to jest to w 85 proc. mężczyzn i tylko 15 proc. kobiet” – stwierdził funkcjonariusz.
„Policja ma w ciągu tych półtora roku jednego rekordzistę, który otrzymał nakaz ochrony przed przemocą aż dziewięć razy” – zauważył M. Akelaitis.