„Jeśli tego nie zrobimy, nie tylko nie zrealizujemy naszych planów dotyczących obrony Litwy i odstraszania wroga, ale także doświadczymy ogromnego ciosu dyplomatycznego na całym świecie” – powiedział przewodniczący TS-LKD Laurynas Kasčiūnas podczas konferencji prasowej.
„Wszystkie media na świecie oraz decydenci już ogłosili, że Litwa osiągnie 5-6% PKB na obronność” – dodał.
Według nowego lidera TS-LKD, brak realizacji tych planów może zaszkodzić relacjom Litwy ze Stanami Zjednoczonymi.
„Słowa muszą iść w parze z działaniami, a te działania USA są wyraźnie oceniane i obserwowane” – stwierdził L. Kasčiūnas.
Premier Litwy, Gintautas Paluckas, po posiedzeniu Rady Koalicyjnej w poniedziałek, oświadczył, że nie ma żadnego porozumienia dotyczącego finansowania obrony na poziomie 5–6% PKB „w żadnym dokumencie: ani w programie rządu, ani w umowie koalicyjnej ”.
Podobne stanowisko wyraził przewodniczący Sejmu, Saulius Skvernelis, twierdząc, że decyzja o znacznym zwiększeniu wydatków na obronność nie jest zawarta w żadnym porozumieniu. Zgodnie z jego słowami, Rada Obrony Państwa uzgodniła „poszukiwanie funduszy i poparcie potrzeby wojska dotyczącej dodatkowych środków”. Potrzeba wojska to 12-14 miliardów euro.
Natomiast w styczniu prezydent Gitanas Nausėda, po posiedzeniu Rady Obrony Państwa, zapewnił dziennikarzy, że podczas posiedzenia uzgodniono, że w latach 2026–2030 Litwa przeznaczy na obronność od 5 do 6% PKB rocznie.
W poniedziałek Kancelaria Prezydenta poinformowała, że na posiedzeniu Rady Obrony Państwa jednogłośnie podjęto decyzję o znacznym zwiększeniu finansowania obronności.
Doradca prezydenta, Frederikas Jansonas, powiedział, że prezydent wyraził swoje potrzeby nie w liczbach, a w procentach od PKB, ponieważ „w ten sposób liczy cały świat”.
