,,Trzymam się tych założeń, jak zresztą większość prawników, że Karta Polaka jest zobowiązaniem w stosunku do obcego państwa (…)’’ – oświadczył dzisiaj socjaldemokrata.
J. Bernatonis podkreślił, że takie stanowisko wyraża nie jako minister, a jako prawnik i że Kartę Polaka może ocenić jedynie Sąd Konstytucyjny,
,,Problem jest wówczas, kiedy mówimy o wyborach prezydenckich i do Sejmu. W kwestii eurowyborów ten problem znika. Mówiąc o wyborach prezydenckich, osoba posiadająca Kartę Polaka musiałaby napisać określone oświadczenie do Głównej Komisji Wyborczej, która następnie podjęłaby decyzję – być może rozwiązującą ten problem’’ – tłumaczył polityk.
Z kolei kandydat w wyborach prezydenckich z ramienia AWPL Waldemar Tomaszewski twierdzi, że problem z Kartą Polaka jest nieporozumieniem, ponieważ ten problem nie istnieje.
,,Kwestia ta została dawno wyjaśniona. Istnieje pismo Ministerstwa Spraw Zagranicznych z 2008 roku, które wyraźnie mówi, że Karta Polaka jest świadectwem narodowości i niczym więcej. Jeżeli on (minister – red.) o tym nie wiedział, to ma dużego minusa, bo komentuje jako prawnik. To jest nieporozumienie’’ – agencji BNS powiedział W. Tomaszewski.
Karta Polaka jest dokumentem potwierdzającym przynależność do narodu polskiego. Posiadaczowi Karty przysługują określone uprawnienia, m.in.: darmowe zwiedzanie muzeów państwowych w Polsce, stanach nagłych korzystanie w Polsce z bezpłatnej opieki zdrowotnej na takich samych zasadach jak obywatele polscy, korzystanie w Polsce z bezpłatnego systemu oświaty i in. Co ważne, otrzymanie Karty Polaka nie oznacza przyznania obywatelstwa polskiego.