
„Jest to narzędzie wrogiej działalności wobec państw sąsiednich: kwestionowanie państwowości, historii, wartości, symboli, a także uzasadnianie rosyjskiego imperializmu i agresji wobec sąsiadów. Widzieliśmy to wcześniej, widzimy to teraz, to kolejny przykład” – powiedział szef litewskiej dyplomacji, Kęstutis Budrys.
Jak dodał, wątpliwości budzi również czas wydania książki.
O wydaniu książki o historii Litwy w Rosji w tym tygodniu poinformowali działacze społeczni w mediach społecznościowych.
Wstęp do publikacji napisał minister spraw zagranicznych Rosji, Siergiej Ławrow, a wśród autorów wymieniany jest Giedrius Grabauskas, współpracownik skazanego za szpiegostwo Algirdasa Paleckisa.
„W Rosji ta działalność jest hojnie finansowana, widzą w tym korzyści, sens i to robią. Najważniejsze, abyśmy my także odpowiednio przekazywali nasz komunikat i nie zaczynali wątpić w naszą historię” – powiedział minister.
„A to, że Rosja jako agresywne państwo przez wieki znajdzie jakieś opowieści, by uzasadnić to wszystko, usprawiedliwić, to też już widzieliśmy w przeszłości. Ale to również stawia przed nami ważne zadanie – pokazywanie naszym kolegom i partnerom tych przykładów oraz w naszym przypadku uzasadnianie szkód wynikających z tej działalności ze strony Rosji w naszym sąsiedztwie” – dodał szef litewskiej dyplomacji, Kęstutis Budrys.