Polityk zarejestrował odpowiednią poprawkę do Ustawy o osobach, tajnie współpracujących ze służbami specjalnymi byłego ZSRR, ich rejestracji, przyznania się, ewidencji i ochrony. Zgodnie z poprawkami w 2018 roku miałyby być ogłoszone wszystkie nazwiska osób, które miały kontakt z KGB.
„Jednym z podstawowych argumentów jest to, że obecnie ujawniane są osoby, które się nie przyznały do współpracy z KGB, natomiast te, które się przyznały, są utajniane. Do tej informacji mają dostęp niektóre uprawnione osoby. Dlaczego społeczeństwo, obywatele nie znają tej infromacji, a dysponuje tą informacją jakaś osoba, jakaś struktura, która może wykorzystać informację do swoich niecnych celów” – powiedział w wywiadzie dla Radia Znad Wilii Zbigniew Jedziński.
Na pytanie, czy interesy służb specjalnych Litwy – które przede wszystkim mają dostęp do utajnionych danych – mogą być sprzeczne z interesami Litwy, Jedziński zapytał retorycznie – „skąd pewność, że nie są sprzeczne?”. Jak dodał, ma jeszcze kilka argumentów dla uzasadnienia swoich poglądów, przedstawi je jednak podczas pierwszego czytania w Sejmie.
Zdaniem posła należy ujawnić zarówno osoby, które przyznały się do współpracy, jak i te, które tego nie uczyniły, „aby na zawsze można było zamknąć wstydliwą księgę KGB i aby ten temat nie był już przedmiotem manipulacji i spekulacji”.
W czerwcu 2015 roku Sejm zadecydował, że dane na temat współpracowników KGB będą przechowywane przez kolejne 75 lat.