
Obchody Międzynarodowego Dnia Pamięci o Holokauście rozpoczęły się rano od złożenia przez byłych więźniów kwiatów przed Ścianą Straceń w byłym Auschwitz I. Niemcy zgładzili w tym miejscu wiele tysięcy osób, głównie Polaków. Przed południem mszę św. w intencji ofiar obozu i ocalonych w oświęcimskim Centrum Dialogu i Modlitwy odprawił bp Roman Pindel, a delegacja izraelska zwiedziła były obóz Auschwitz I. Koniec uroczystości zwieńczyła wspólna modlitwa i zapalenie zniczy przed pomnikiem ofiar b. Auschwitz II-Birkenau.
Kulminacją obchodów Międzynarodowego Dnia Pamięci Ofiar Holokaustu była ceremonia w namiocie ustawionym na terenie obozu Auschwitz II – Birkenau, podczas której byli więźniowie przywoływali swe wspomnienia.
Do ogromu zbrodni nawiązał wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk. Określając Holokaust jako straszne dziedzictwo zaznaczył, że pamięć o ofiarach należy uczcić dążeniem „do takiej zmiany postaw człowieka, społeczeństw, państw i rządów, by nigdy już w umyśle człowieka nie powstały tak szaleńcze, zbrodnicze koncepcje”.
Grabarczyk odniósł się też do zwrotu „polskie obozy śmierci”. Określenie to – jak mówił wicemarszałek – formułuje się pod pretekstem stosowania czynnika geograficznego, ignorującego prawdę historyczną i straszny los Polski poddawanej bezprzykładnej okupacji hitlerowskiej. „To uderzenie i w Polskę, i w pomordowanych w tym obozie Zagłady, którzy padają ofiarą zakłamania, nierzetelnej informacji, niedbałości lub zwykłej ignorancji” – podkreślił.
„Pamięć o Holocauście – bolesnej i wstydliwej tragedii, która zburzyła fundamenty cywilizacji i niszczyła pojęcie człowieczeństwa – jest naszym obowiązkiem jako obywateli świata. Zapewnienie prawa do życia, prawa do swojej tożsamości narodowej, religijnej, kulturowej i językowej jest dzisiaj najbardziej odpowiednim wyrazem pamięci o ofiarach Holocaustu” – mówił w swoim przemówieniu wiceprzewodniczący Sejmu RL Jarosław Narkiewicz.
„Nie ma precedensu dla koszmaru, jaki przydarzył się tutaj naszemu narodowi w całej historii Europy” – powiedział przewodniczący koalicji rządowej w Knesecie Jariw Lewin. „Jesteśmy reprezentantami narodu, który kroczy drogą tych wspomnień do samych fundamentów istnienia narodu żydowskiego. Wielokrotnie mówi nam się drwiąco, że lepiej abyśmy zrezygnowali z tego stygmatu Auschwitz. Ile byśmy zapłacili, żeby móc się tego pozbyć i zawrócić koło historii. Jednak Auschwitz tu jest, Auschwitz wydarzył się, co znaczy, że Auschwitz jest możliwy. Auschwitz na zawsze będzie czarną dziurą zagrażającą połknięciem całej historii ludzkiej” – mówił Lewin.