Premier Ingrida Šimonytė uważa, że przedsiębiorcy z własnej inicjatywy mogą oznakowywać towary firm, które nie przerwały eksportu do Rosji. "Najlepiej by było, gdyby rząd nie musiał prawnie zobowiązywać do takich działań. W takich okolicznościach ważne jest zdecydowanie samych ludzi, nie tylko osób fizycznych, ale również przedsiębiorców. Np. dotyczących handlu taką produkcją, wskazania informacji, kupowania czy niekupowania" - powiedziała w rozmowie z Žinių Radijas szefowa rządu.
W tym tygodniu czterech konserwatywnych posłów zaapelowało do dużych sieci handlowych o znakowanie produkcji firm, które nadal eksportują swoje towary do Rosji. \
Według inicjatorów, jeśli handlowcy nie będą chcieli współpracować w tej kwestii, powinni zostać zobowiązani prawnie.
